Chmury łaziły leniwie przez cały tydzień. Trochę pogrzmiały, trochę z nich popadało, nieraz odchyliły na horyzoncie tęczę. Ogólnie rozmaicie i nieraz nawet pięknie, ale jak na połowę czerwca, u styku wiosny z latem przecież, to aura mogłaby być bardziej łaskawa. Z niepokojem czekałam na ocieplenie. Bo jaki to piknik w deszczu?
Niedziela. Słońce grzeje od samego rana. Im bliżej południa, tym goręcej. Żadnej chmurki. Cóż za pyszna niespodzianka!
Dom Pomocy Społecznej dla Osób z Chorobą Alzheimera położony jest tuż za wsią Kukawki w gminie Przesmyki, i mieści się w budynku po dawnej szkole podstawowej. Wokół spokój, świeże powietrze i zieleń w całej gamie odcieni. Na dziedzińcu ośrodka ludno i kolorowo. Ale również spokojnie. Teren bardzo zadbany. Przy ogrodzeniu stare drzewa, pośrodku działki rozłożysty, jednokondygnacyjny budynek, a wokół niego staranie wypielęgnowana i widać, że dopiero co skoszona trawa. Kilka namiotów, przeciwsłoneczne parasole, stoliki, krzesła, porozkładane koce. Wszędzie, gdzie okiem sięgnąć ludzie. Małe dzieci, młodzież, dorośli, mocno zaawansowani w wieku staruszkowie, osoby z widocznymi oznakami różnych chorób i niepełnosprawności. Pensjonariusze DPS-u i ich najbliżsi, pracownicy ośrodka, wolontariusze, zaproszeni, ale też i przypadkowi goście. Niektórzy z daleka, z zaprzyjaźnionych placówek w Wirowie, Mieni, Siedlec.